Po 9,5 godzinach wylądowaliśmy w Bangkoku. Szybkie załatwienie wizy, odprawa paszportowa i mogliśmy odebrać bagaż.
Na lotnisku wymieniliśmy trochę dolarów na tajskie bahty i shuttle busem dotarliśmy do dworca autobusowego. Wyjście z klimatyzowanego lotniska bylo malym szokiem. Głownie przez dużą wilgotność, która w połączeniu z wysoką temperatura sprawiala wrażenie jakby ktoś oblepił nas mokrą gąbką. O 7:20 czasu miejscowego byliśmy już w drodze do granicy z Kambodżą.